Tarot, czyli cyfrowa wróżka
Bardzo często łapiemy się na odwlekaniu pewnych decyzji, rozmyślamy, wałkujemy temat aż do bólu. Dlaczego tak postępujemy?
Ponoć przemyślane decyzje są tymi właściwymi, dopiętymi na ostatni guzik, po ich podjęciu nie powinny spotkać nas jakieś niemiłe niespodzianki itp. Ale ile w tym prawdy?
Otóż właśnie decyzje podjęte spontanicznie, pod wpływem emocji wcale nie muszą być ani złe ani głupie. Podczas podejmowania takiej decyzji nie blokuje nas jeszcze szereg zasad, reguł, zakazów. Czynimy to prosto z serca, taka decyzja płynie z samego dna naszego jestestwa. Zdarzało mi się podejmować oba rodzaje decyzji i te podjęte z entuzjazmem, szybko i konkretnie były najbardziej trafione. Takie decyzje często podejmują dzieci i młodzież. Być może nie wszystkie są słuszne w ogólnospołecznym ujęciu, ale takiej osobie przynoszą wiele frajdy i zadowolenia. Nie poruszam tutaj absolutnie sprawy decyzji z gruntu złych np. sięgnięcia po narkotyki czy zostania przestępcą. To akurat zależy tylko i wyłącznie od pobudek, osobowości i jej przemyślenie bądź nie, niewiele zmieni jeśli już zaczyna się myśleć i działać takimi kategoriami.
Tak więc jeśli jesteśmy zmuszeni podjąć błyskawicznie decyzję, nasz umysł zaczyna pracować na najwyższych obrotach, szybko i skutecznie. Umiejętność szybkiego podejmowania decyzji bez zbędnego przeciągania w czasie jest cechą przywódców i biznesmenów. Jak może okazać się bezcenną ta umiejętność doskonale wie taktyk wojenny w przypadku gdy od trafionego i szybko podjętego kroku może zależeć życie wielu ludzi i powodzenie. Nie są to oczywiście odosobnione przykłady, również wiele sportowców podczas gier zespołowych musi posiadać tę umiejętność. Takim koronnym przykładem natomiast może być ratownik pogotowia ratunkowego od którego decyzji zależy zdrowie a nawet życie wielu ratowanych ludzi. Można powiedzieć, że są to przypadki wymagające szybkiego podejmowania decyzji a co w przypadku jeśli dysponujemy większą ilością czasu na podjęcie decyzji?
Rozważamy wszelkie za i przeciw, dokonujemy niby logicznych porównań co by było gdyby. Wielu sięga też po rady wróżek, astrologów, tarocistów. Tylko czy to wszystko ma sens? Czy faktycznie rozłożenie procesu decyzyjnego na wiele etapów jest najlepszym rozwiązaniem? Może to właśnie ta szybka decyzja podjęta podczas tego specyficznego stanu umysłowego mogłaby być te najbardziej trafioną. Niektórzy mówią, ochłoń, uspokuj się i spójrz chłodnym okiem na całokształt. Czy jednak te rady są słuszne?
Po opadnięciu euforii faktycznie bardziej realistycznie patrzymy na świat ale to nie znaczy, że lepiej. Ten dylemat nie jest wcale taki prosty, stąd też mnie zainspirował do napisania tego artykułu.
Chciałabym poznać jakie jest Wasze zdanie na temat skutecznych sposobów właściwego podejmowania decyzji w biznesie. Które wydają się Wam najlepsze: czy te podejmowane szybko i spontanicznie czy te przemyślane i rozważone na zimno?