Tarot, czyli cyfrowa wróżka
Hashtagi stały się jednym z najbardziej popularnych elementów naszej kultury internetu. Nie tylko najmłodsi korzystają z nich na Facebooku, Twitterze i innych portalach społecznościowych. Gdzie kryją swoją tajemnicę hashtagi?
Jeżeli nie używaliście jeszcze hasztagów to co najwyżej świadomie. Są one bowiem wszędzie – nie tylko na portalach społecznościowych, ale także na strona www i w komunikatorach. Stały się one bowiem słowa kluczowymi dzięki którym możemy łatwo wyszukać interesujące nas treści w internecie.
Same hashtagi mają swoje korzenie już w latach 90, bo wiem to właśnie wtedy na klawiaturach komputerów PC pojawił się znak # (hash). Wtedy to hashtag wykorzystywany był do programowania w języku C lub wykorzystywania słów kluczowych, które miały być przetworzone przez procesor jako pierwsze. Same # znalazły także swoją rolę w sieciach IRC do określania grup i tematów, o czym sam miałem jeszcze okazje się przekonać we wczesnych latach.
Chociaż ta ciekawie (hasz) brzmiąca nazwa przez lata kojarzyła się z czymś zupełnie odmiennym to jej prawdziwe odrodzenie przyniósł Twitter.
Wraz z rozwojem Twittera wzrosła popularność hashtagów. Zaproponowano bowiem, aby używać # do tagowania wybranych tematów w sieci mikroblogów znajdujących się na Twietterze. To właśnie tam Chris Messina napisał:
how do you feel about using # (pound) for groups. As in #barcamp [msg]?
W 2009 roku Twitter do swojej wyszukiwarki tweetów dodał obsługę hasztagów. Z czasem # były używane co raz częściej m.in. do przekazywania w obszarach społeczności internetowej istotne dla siebie informacje.
Obecnie hashtagi znajdują również zastosowanie jako linki do kampanii marketingowej w internecie, a nawet wykorzystywane są w tradycyjnych mediach łącząc stare z nowym.
Niewątpliwie hasztagom nie można dzisiaj odmówić popularności, ale także użyteczności, bowiem w świecie tak wielu informacji to właśnie one jako jedne z niewielu pomagają nam odnaleźć przydatne wiadomości.